Tego dnia postanowiliśmy z Anką przejść się po Dartmoor. Dzięki wspaniałym oznaczeniom szlaków ( po prostu przecinające się ścieżki z tabliczkami "path"), nie osiągnęliśmy założonego celu, ale i tak dotarliśmy w naprawdę interesujące miejsca.
Niezwykle urokliwa okazała się pobliska wioska z domami krytymi strzechą, starym kościołem i cmentarzem.
Dalej skierowaliśmy się do Bovey Valley Woodlands. Nigdy nie byłem w bardziej mrocznym i urzekającym lesie. Jak gdyby to właśnie on był pierwowzorem Lasu Czarownic z "Doliny Muminków".