Do bazy wróciliśmy późnym popołudniem. Na miejscu okazało się, że statek który miał nas przetransportować jutro na drugi brzeg Bajkału nie odpłynie, gdyż ludzie zrezygnowali ( statek zabierał 18 osób, nas było tylko 7) i wyszło by zbyt drogo. Oświadczył nam to Siergiej - facet, który załatwiał wszystko w bazie. Widać było, że bardzo mu głupio. Po chwili stwierdził, że ma znajomego w Ust-Barguzin i może on z nami przepłynie. Załatwił statek w ciągu pół godziny: cena 18 000 rubli, ale przypłynie do Uzurów by nie nadrabiać drogi i cena była niższa. Siergiej załatwił nam dowóz do Uzurów za 1500 rub. Postanowiliśmy jeszcze dziś się tam przedostać. Cały koszt przepłynięcia to 19 500 rubli na 7 osób.
W oczekiwaniu na busa Siergiej wraz z samym Nikitą zaprosili nas na (darmową!) kolację. Full wypas: dwa dania, deser, napoje. Rosjanie są naprawdę gościnni. W podzięce za pomoc zostawiliśmy Siergiejowi tomik poezji Słowackiego.